W ciągu ostatnich kilku tygodni na rynku kryptowalut doszło do ogromnych zawirowań, które poskutkowały gwałtownym spadkiem cen większości wirtualnych monet. Dotknęło to zarówno najpopularniejszego Bitcoina, jak również tańsze elektroniczne waluty, takie jak Ethereum czy Dogecoin. Na ten rynek wpływ ma bardzo wiele czynników zewnętrznych, a nie bez znaczenia są m.in. wypowiedzi polityków czy ruchy różnych państw, związane z kryptowalutami. Szczególnie ważne i zastanawiające w ostatnim czasie były np. zapowiedzi Rosji dotyczące zablokowania wydobywania i handlowania wirtualnymi monetami czy kary dla influencerów promujących je w Hiszpanii, o ile nie zgłoszą swojej działalności odpowiednim organom.
Gigantyczne spadki cen kryptowalut. Kryzys dotknął nie tylko Bitcoina
Każdy, kto obserwuje najnowsze wiadomości ze świata kryptowalut, bez wątpienia zauważył, jak w krótkim czasie zmieniły się ceny większości wirtualnych monet. Spadki przekraczały nawet 5 proc. w ciągu doby (np. 21 stycznia spadek Bitcoina o 7 proc., a Ethereum o 8 proc.). Niektóre monety odniosły jeszcze bardziej dotkliwe straty, tak jak Dogecoin, który w ciągu 8 miesięcy stracił 80 proc. wartości.
Jeszcze w listopadzie 2021 roku nic nie wskazywało na to, że tak poważny kryzys uderzy w tę branżę. Bitcoin triumfował i zbliżał się do granicy 69 tysięcy dolarów. Niestety sukces nie trwał długo, bo od tamtego czasu jego wartość systematyczne spada, osiągając w ubiegłym tygodniu wartość 42 tys. dolarów, a obecnie (26 stycznia) przekraczając zaledwie 37,5 tys. dolarów.
Zdaniem wielu inwestorów jednak jest to dobry moment na zainwestowanie swoich pieniędzy w kryptowaluty w oczekiwaniu na kolejny szczyt. Nie brak głosów sugerujących, że za jakiś czas Bitcoin i inne wirtualne monety znów się podniosą, odnotowując w kolejnych miesiącach wzrost wartości. Jeśli rzeczywiście tak się stanie, to zaufana i bezpieczna giełda kryptowalut przynieść może użytkownikom znaczne, ewentualne zyski. Zawsze trzeba pamiętać jednak o ryzyku inwestycyjnym, które szczególnie dostrzegalne jest na dynamicznie zmieniającym się rynku elektronicznych pieniędzy.
Nowe przepisy w Hiszpanii. Dotkną influencerów promujących kryptowaluty
Eksperci dostrzegają wiele różnorodnych przyczyn kryzysu w sektorze kryptowalut. Ważne są tu m.in. prawa i przepisy wprowadzane przez różne kraje, dotyczące tego specyficznego środka płatności. W połowie stycznia szczególnie zaskakująca była decyzja hiszpańskich władz ws. influencerów promujących kryptowaluty. Zgodnie z nowymi zasadami, minimum 10 dni przed rozpoczęciem tego typu działalności, będą musieli poinformować o tym odpowiednie urzędy. Nowy przepis wszedł w życie 17 lutego, a dotyczył będzie wszystkich internetowych twórców i reklamodawców, którzy mogą pochwalić się więcej niż 100 tys. obserwujących.
Przed rozpoczęciem kampanii promującej krypto, będą oni musieli zgłosić się do Krajowej Komisji Papierów Wartościowych. Jeśli tego nie zrobią, urząd może ukarać ich nawet kwotą sięgającą 300 tys. euro. Zgłoszenie będzie wiązało się z ujawnieniem wszystkich informacji związanych z zapłatą za promocję. Akcja będzie musiała być też opatrzona ostrzeżeniami o ryzyku inwestycyjnym. Warto podkreślić, że Hiszpania jest pierwszym krajem UE, który zdecydował się na tak surowe regulacje względem rynku wirtualnych monet.
Rosja rozważa wprowadzenie zakazów dotyczących kryptowalut
Równie zaskakujące są ruchy Rosji. W mediach pojawiły się informacje, zgodnie z którymi tamtejszy bank centralny zastanawia się nad wprowadzeniem całkowitego zakazu kopania kryptowalut. Co więcej, nowe prawo ma także zabronić obywatelom realizowania wszelkich transakcji przy użyciu tego elektronicznego środka płatniczego. Taki ruch jest zaskakujący, ponieważ w Rosji legalizacja wirtualnych pieniędzy miała miejsce zaledwie dwa lata temu. Uchwalenie ewentualnego zakazu skutkowałoby znacznym zmniejszeniem zasięgu elektronicznych walut.
Skąd tak nagłe i niespodziewane ruchy rosyjskiego banku? Jak informują media, rzekomo tamtejsi eksperci uznali kryptowaluty za nowoczesną formę przypominającą „piramidy finansowe”. Uznano je za nieprzewidywalne, wątpliwe i grożące załamaniem, które zachwiałoby całym systemem monetarnym. Co więcej, rosyjski bankowcy mieli podobno wysnuć przypuszczenie, że stworzenie Bitcoina miało na celu m.in. osłabienie kontroli banków centralnych nad walutami krajowymi.